Uwielbiam wszelkie opowieści o dobrych wróżkach, które często wystepują w postaci małych skrzydlatych elfów. Jak ta oto, którą ma zaszczyt zaprezentować ;) Wprawdzie jest nieco pulchniejsza niż zwykle bywają elfie wróżki, ale cóż począć, z naturą się nie wygra... :)
Jak widać na ostatnim zdjęciu, wróżkę zawiesiłam na żyłce, używając zawieszki do ozdób choinkowych, dzieki czemu wygląda jakby naprawdę latała! (zdjęcie 3).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz