wtorek, 8 lutego 2011

Pani Mysz

Dostojna, ale niezwykle sympatyczna pani Mysz w żółtym płaszczyku i eleganckim kapelusiku zawitała do mnie kilka tygodni temu. Tylko, że u mnie nie ma dzieci i pani Mysz nie czuje się tu najlepiej....





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz